Wczorajsza pogoda zachecala jedynie do zagrzebania sie wieczorem w poscieli z dobrym filmem.
Padalo caly dzien, stopni bylo ok 5st.
Pomimo deszczu, zdecydowalam, ze zobacze jak to sie biega w taki calkiem spory deszcz (na wykresie z endomondo, ikonka pogody pokazuje, ze jedynie bylo pochmurno....) .
Musze przyznac, ze bylam bardzo pozytywnie zaskoczona.
Biegalo sie calkiem przyjemnie.
Biegalam jednak do momentu, az czapka nie zaczela przemakac - i tu konkluzja - kupilam nowa czapke ale ona nie jest przeciwdeszczowa :)
Musze poszukac, czy znajde cos nadajacego sie do biegania w czasie deszczu.
Kurtka i buty spisaly sie swietnie.
Powietrze w czasie biegania bylo bardzo swieze. Jedynym minusem bylo bieganie po namoknietych lisciach przy zbieganiu z gorki (teren po ktorym biegam nie jest plaski...). Takie namokniete liscie to naprawde sliskie podloze. W takich momentach, gdzie moglabym nabrac tempa, zwalniam.
Pomimo deszczu, pomimo niesprzyjajacego podloza, bylo to przyjemne bieganie. :)
Wynik wczorajszego biegania:
Dzisiaj relaksowanie sie przy winie i wyszukiwanie interesujacych miejsc na Islandii.
W przyszlym tygodniu wyjezdzamy tam na 4 dni.
Z tego co czytam wiatry potrafia byc bardzo silne. Dla przykladu na ten tydzien w prognozie sila wiatru 6 w skali Boforta, gdzie 3 jest mocnym wiatrem a 4 to juz calkiem silny.
Sile wiatru 5 przezylawalam niejednokrotnie mieszkajac w Irlandii i bynajmniej nie wspominam tego z rozzewnieniem...
W wyobrazni widze piekna pogode w Islandii na czas naszego pobytu i tego sie bede trzymac :))))
Dobre przeciwwiatrowe ubrania jednak wziac trzeba:)
Marzy mi sie zobaczenie pieknej zorzy...
Wprawdzie w Norwegii udalo mi sie co nieco zobaczyc, ale do takich widokow, moje obecne sa niczym...:
Okres kiedy jedziemy jest ponoc idealnym do zobaczenia zorzy. Oczywiscie warunkiem jest bezchmurne niebo... Wierze, ze takie wlasnie bedzie! :)
Po powrocie zdam relacje. Tymczasem zabieram sie za szukanie miejsc na jeden dzien (pozostale dni mamy juz zaplanowane).